30.06.2005 :: 18:10
wlasciwa notka (ta z wczoraj) dzien jak kazdy inny... skonczylam klotnie ze Sloncem. tzn skonczylo sie to tak, ze ja poszlam nad Wisle (zastanowic sie nad wszystkim) i to mu napisalam, a on do mnie przyjechal. byla dosyc nieprzyjemna rozmowa, ale juz jest dobrze. nawet bardzo [nawiazujac do dnia dzisiejszego]. i zycie trwa dalej... (o, wlasnie tak w ogole to musze wpisac tytul) ciesze sie, ze moje Slonce juz sie na mnie nie gniewa:* teraz notka z dnia dzisiejszego: wiec: dzien byl super (taaa, jak tak pisze to juz wiadomo z kim go spedzilam...) a i owszem. spotkalismy sie. w przyszly piatek wyjezdzam na dwa tygodnie. nie wiem jak bedzie, ale. zopbaczy sie jeszcze:* buziaki dla wszystkich:*