12.06.2005 :: 21:36
fajnie. weekend minal w miare milo, w sobote wieczorem lekko z rodzenstwem i znajomymi sie spilismy, ale to nieistotne, w ogole bylo sympatycznie, nie mam o czym pisac i koniec:) heh. dobra, a teraz na powazne. wiec bylo milo. najpierw ognisko, pozniej po Lechu na lebka, a potem to juz nie wiem co sie dzialo. dzis bylam z moja przyjaciolka na basenie. tego chyba nie mozna bylo nazwac plywaniem, ale coz. byl taki ladny ratownik... oczywiscie ja nie bede do niego startowac bo: 1.mam wspanialego chlopaka i nie potrzebny mi jest jakis ratownik. 2.z moim tluszczykiem to chyba raczej nikogo nie poderwe:P nie chce mi sie jutro isc do szkoly. we wtorek zapewne pojde ze Sloncem na wagary. tzn i tak juz nie oplaca sie chodzic do szkoly, bo sa wystawione oceny:) Kocham Cie Slonce!